Tańcowała ryba z rakiem oryginał – pełna wersja tekstu
Jedna z najbardziej znanych polskich rymowanek dla dzieci, często recytowana z pokolenia na pokolenie, to niewątpliwie „Tańcowała ryba z rakiem”. Ta prosta, humorystyczna wyliczanka z czasem stała się częścią naszej kultury dziecięcej. Poniżej prezentujemy pełny oryginalny tekst tej rymowanki:
Tańcowała ryba z rakiem, raz, dwa, trzy! A po chwili się pokłóciły, raz, dwa, trzy! Poszły razem do fryzjera, raz, dwa, trzy! Ryba krzyczy: „Nie dziś, nie teraz!” raz, dwa, trzy! Rak się złapał za makówkę, raz, dwa, trzy! Mówi: „Oj, boli mnie główka!” raz, dwa, trzy! Tańcowały dalej w kółko, raz, dwa, trzy! Aż potknęły się o... krzesło, raz, dwa, trzy!
Ten humorystyczny tekst świetnie sprawdza się jako rytmiczna, melodyjna zabawa dla najmłodszych, a także element wielu zabaw ruchowych. Nie każdy jednak wie, skąd się wzięła ta rymowanka i dlaczego przetrwała pokolenia.
Skąd pochodzi wyliczanka „Tańcowała ryba z rakiem”?
Wyliczanki, takie jak „Tańcowała ryba z rakiem”, mają swoje korzenie w folklorze ludowym. Ich historia sięga czasów, kiedy opowieści, wiersze i piosenki były przekazywane ustnie – w rodzinach, na podwórkach, w szkołach i przedszkolach. Sama rymowanka pochodzi prawdopodobnie z XIX wieku, choć trudno jednoznacznie wskazać jej autora czy miejsce pochodzenia. Zachowała się głównie dzięki tradycji ustnej oraz publikacjom w zbiorach literatury dziecięcej.
Rytmiczny, powtarzalny charakter rymowanki sprawia, że dzieci łatwo ją zapamiętują, a przy okazji uczą się liczenia – „raz, dwa, trzy” przewija się tu niczym refren. Co ciekawe, wyraz „tańcowała” to archaizm, który przybliża dzieciom dawne formy językowe.
Dlaczego dzieci tak chętnie uczą się wyliczanek?
Rymowanki i wyliczanki od zawsze miały dla dzieci funkcję edukacyjną i rozrywkową. Uczą rytmu, dźwięków, zachęcają do mówienia i śpiewania. Ich prostota, rytmiczność i melodyjność wspierają rozwój mowy, ćwiczenie pamięci oraz koncentracji. Dodatkowo wiele z nich – podobnie jak „Tańcowała ryba z rakiem” – zawiera zabawne, absurdalne sytuacje, co dostarcza najmłodszym jeszcze więcej radości.
W psychologii rozwoju dziecka wielokrotnie wskazywano na korzyści płynące z nauki przez zabawę. Recytowanie wyliczanek to również forma interakcji z rówieśnikami lub dorosłymi – w czasie tych prostych rytuałów dzieci oswajają się z mówieniem na głos, uczą się wyrażać emocje, a także poznają zasady społecznej komunikacji.
Jak wykorzystać rymowankę w zabawie z dzieckiem?
„Tańcowała ryba z rakiem” to doskonały przykład wyliczanki, która może zostać wykorzystana jako zabawa ruchowa. Rymowanie i ruch to świetne połączenie ‒ rozwija koordynację, pamięć mięśniową i ogólną sprawność dziecka. Jak można się nią bawić?
- Recytacja w kole – dzieci stają w kręgu i wykonują taneczne ruchy zgodne z tekstem. W momencie „raz, dwa, trzy” można na przykład klasnąć w dłonie lub tupnąć.
- Teatrzyk domowy – zachęć dziecko, by „zagrało” rybę lub raka. Możecie wspólnie stworzyć rekwizyty lub maski, by wzbogacić zabawę.
- Zabawa paluszkowa – dla maluszków można rymowankę wykonać w formie dotykania paluszków dłoni, za każdym „raz, dwa, trzy” przesuwając palcem po kolejnych paluszkach dziecka.
Wszystkie te aktywności wspierają rozwój fizyczny i emocjonalny, a przy tym sprawiają dzieciom ogromną frajdę. Co ważne, takie zabawy nie wymagają żadnych specjalnych przygotowań ani rekwizytów.
Inne znane polskie wyliczanki i ich znaczenie
Oprócz wyliczanki „Tańcowała ryba z rakiem”, polska kultura dziecięca bogata jest w dziesiątki innych rymowanek. Wśród najczęściej powtarzanych możemy wymienić:
- „En ten tulipan”
- „Wpadła bomba do piwnicy”
- „Raz, dwa, trzy, Baba Jaga patrzy”
- „Ojciec Wirgiliusz uczył dzieci swoje”
Te krótkie teksty mają zazwyczaj łatwy do zapamiętania rytm i rym, a ich znaczenie często jest drugorzędne – liczy się melodia, dźwięczność i możliwość zabawy. Chociaż niektóre wyliczanki z perspektywy dzisiejszej wrażliwości mogą wydawać się przestarzałe lub kontrowersyjne, wciąż tworzą bogaty kulturowy krajobraz dzieciństwa i wspólnych zabaw międzypokoleniowych.
Czy warto pielęgnować tradycję wyliczanek?
Tak! Tradycyjne rymowanki, w tym „Tańcowała ryba z rakiem”, to nie tylko forma rozrywki. Są nośnikami języka, kultury, rytuałów dzieciństwa, a także pierwszymi tekstami literackimi, z którymi dziecko ma styczność. Pielęgnowanie ich w domu, przedszkolach czy szkołach to sposób na kultywowanie tradycji, rozwijanie języka i radość wspólnego czasu.
Dodatkowo, wyliczanki uczą wielu umiejętności przydatnych w dalszym rozwoju dziecka: od pracy pamięciowej, przez trening rytmu, po świadomość językową. Nie da się też pominąć czynnika społecznego – dzieci uczą się ich od siebie nawzajem, podczas wspólnej zabawy lub rodzinnych wieczorów.
Rymowanki takie jak „Tańcowała ryba z rakiem” przetrwały pokolenia i wiele wskazuje na to, że jeszcze długo będą towarzyszyć dzieciom. To one uczą nas, że nauka i rozwój mogą odbywać się przez śmiech, ruch i słowo – tym bardziej warto o nich pamiętać i przekazywać dalej.

Tomasz Mycan, 31-letni twórca bloga Męskim Okiem – miejsca stworzonego z myślą o nowoczesnych mężczyznach, którzy cenią styl, rozwój osobisty i szczerość w mówieniu o relacjach. Na blogu dzieli się przemyśleniami, inspiracjami i doświadczeniami z męskiego punktu widzenia, poruszając tematy od psychologii i związków po modę, popkulturę i lifestyle.
